Wallpapersite.com
Jeśli szukasz wciągającego serialu psychologicznego, ta pozycja z pewnością przypadnie Ci do gustu.
Wallpapersite.com
Jeśli szukasz wciągającego serialu psychologicznego, ta pozycja z pewnością przypadnie Ci do gustu.
Jeśli szukasz wyjątkowo wciągającego serialu psychologicznego, ta pozycja z pewnością przypadnie Ci do gustu!
„Homeland” zaadaptowany przez Howarda Gordona i Alexa Gansę jest pozycją, na którą musi zwrócić uwagę każdy wielbiciel seriali o tematyce wojennej (zwłaszcza tych opowiadających o walkach na Bliskim Wschodzie), w których pełno jest zwrotów akcji i napięcia. Emisja rozpoczęła się w 2011 roku, a zimą 2020 roku wyemitowana została ostatnia seria. Produkcja została nagrodzona pięcioma Złotymi Globami oraz zdobyła aż osiem nagród Emmy.
Jest to serial z pogranicza kryminału i thriller’u, a wiele zawartych w nim historii, wydarzyło się naprawdę. Przedstawia losy agentów amerykańskiego wywiadu zwalczających terroryzm na całym świecie, jednak fabuła przede wszystkim skupia się na walkach i zamachach w Afganistanie i Iraku. Dużym plusem produkcji jest to, że nie pokazuje Amerykanów w jak najlepszym świetle. Unaocznia błędy działań rządów USA i ocenia je druzgocąco. W każdej z ośmiu serii są poruszane aktualne polityczne i spiskowe zagrywki, jak i problemy społeczne oraz osobiste tragedie głównych bohaterów.
źródło: YouTube
Akcja jest nieprzewidywalna, kluczowe postacie są uśmiercane, jednak nie raz byłam już znudzona tym, że w wybuchu giną postaci poboczne, a dwójka głównych bohaterów przeżywa atak. Taki schemat powtarza się bardzo często. Jest to chyba jedyna rzecz, która mnie w tej pozycji irytowała, bo było to mało realistyczne, wręcz naciągane. Tę wadę rekompensuje za to brawurowa gra aktorska z Claire Danes na czele, co do której miałam wątpliwości, czy przypadkiem również prywatnie nie cierpi na chorobę psychiczną.
Ciężko było mi uwierzyć, że tak dokładnie można zagrać osobę chorą na dwubiegunówkę, samemu będąc całkowicie poczytalnym i nie znając z autopsji zachowań osoby chorej. A jednak się da. Epizody maniakalne Carrie Mathison (Claire Danes) sprawiły, że do tragicznej opowieści wkradł się element satyry. Jej zachowanie jest poniekąd zabawne a czyny irracjonalne, ale to właśnie choroba sprawia, że jest najbardziej skuteczną agentką w zespole CIA.
fot. Serietotaal
Każdy z bohaterów jest odrębną jednostką z wyrazistymi cechami charakterystycznymi. Niczego nie można też zarzucić doskonałej konstrukcji psychologicznej postaci. Jeden z najbardziej wpływowych członków CIA jest totalnie nieprzewidywalny i zdarzają się momenty, w których naprawdę nie da się rozszyfrować jego intencji. Aby rozpoznać dla czyjego dobra pracuje, trzeba się porządnie nagłówkować i niestety przeczekać do rozwiązania sprawy, stąd niekończące się napięcie.
Fabuła serialu jest stopniowana. Z sezonu na sezon rozwiązane już wcześniej problemy przeobrażają się w jeszcze większe i wszystko się ze sobą łączy. Na jaw wychodzą nowe fakty i gra toczy się o coraz wyższą stawkę, a najprzydatniejszą umiejętnością jest blef. Kolejnym wartościowym aspektem i bardzo prawdziwym jest fakt, że autorzy obnażają w nim intrygi i schematy manipulacji władzy na najwyższym szczeblu. Już pilotażowy odcinek sprawia, że ciężko jest się oderwać.
Od samego początku działa magnetycznie, nic nie jest podane na tacy, przez co jesteśmy wciągani w ten zagmatwany świat coraz głębiej i głębiej. Jakaś siła sprawia, że przywiązujemy się i zaprzyjaźniamy z bohaterami, którym dobrze życzymy. Już w pierwszych minutach angażujemy się, przeżywając z nimi ich trudności, współczujemy im i obserwujemy ich przemiany.
Serial uczula widza na to, że nie wszystko da się tak łatwo osądzić, że nikt nie jest na wskroś zły, albo dobry. Nie wszystko jest takie, na jakie wygląda, bo na bohaterów ogromny wpływ ma ich pamięć emocjonalna i doznane traumy, a zdrajcą może okazać się każdy, nawet najszlachetniejszy z bohaterów.
Z całą pewnością jest to jedna z najlepszych pozycji, jakie dotychczas widziałam. Wartość serialu rozpoznaję po tym, jak długo pozostaje on w mojej głowie, jak często do niego wracam, jak często myślę o ulubionych postaciach. Zdarza mi się, że za nimi tęsknię, że chciałabym dalej być jakąś cząstką ich życia, dopingować im i jestem ciekawa, jak mogły potoczyć się ich dalsze losy. Takich produkcji mam zaledwie kilka na kilkadziesiąt przeze mnie obejrzanych.
Jestem niezmiernie szczęśliwa, że mam na co czekać, ponieważ zatrzymałam się na siódmym sezonie, z racji tego, że sezon ósmy nie jest jeszcze dostępny na platformie Netflix. Z niecierpliwością czekam na finałową serię, bo wiem, że przede mną wspaniała osiemnastoodcinkowa przygoda.
Zapisz się i otrzymuj jako pierwszy informacje o promocjach i nowościach!
Komentarze