To wydarzyło się naprawdę - recenzja miniserialu "Niewiarygodne"

To wydarzyło się naprawdę - recenzja miniserialu "Niewiarygodne"

serienjunkies.de

Jak domagać się sprawiedliwości, kiedy nikt ci nie wierzy? "Niewiarygodne" - walka z zatwardziałym systemem.

Walka z systemem, który z ofiary robi osobę domagającej się współczucia, często odbiera siły tym najbardziej pokrzywdzonym. "Niewiarygodne" jest serialem opartym na prawdziwych wydarzeniach, a swoim przesłaniem niesie nadzieję na usprawnienie systemu sprawiedliwości i wzmożoną dociekliwość podczas dochodzeń.

Uwierzcie mi

Serial uświadamia, jak ciężka i krzywdząca może być odbita rykoszetem prośba o pomoc. Marie Adler (Kaitlyn Dever), młoda dziewczyna z trudną przeszłością, została zgwałcona w nocy w swoim mieszkaniu. Napastnik włamał się i doskonale wiedział, jak postępować, żeby uniknąć odpowiedzialności. Po traumatycznej nocy, Marie zdecydowała się zgłosić przestępstwo na policję. Policję, której funkcją jest ochrona i pomoc obywatelom. W tym wypadku system zawiódł i jeszcze bardziej pogłębił traumę.

Po zgłoszeniu sprawy na policję, Marie musiała przejść przez wszystkie potrzebne procedury. Wykonano jej wszelkie niezbędne badania, które jak się okazało, nie wniosły do sprawy niczego istotnego, a na pewno nie pomogły pozbyć się wstydu. 

Dziewczyna każdej badającej ją osobie, musiała dokładnie opowiedzieć o przebiegu gwałtu. Gdy przeszła już przez ten magiel, czekało na nią kilka przesłuchań, na których każdy oczekiwał szczegółowego opisu zajścia. 

fot. telemagazyn.pl

Wskutek nieprzychylnych wniosków, jakie wyciągneli detektywi oraz sugestii, iż wszystko zmyśliła, by zwrócić na siebie uwagę, zdecydowała się złożyć fałszywe zeznania i przyznać rację prowadzącym śledztwo. Zrobiła to, ponieważ nie chciała w nieskończoność wracać do druzgocących wspomnień. Dziewczyna kilkakrotnie zmieniała swoje zeznania, a do braku wiarygodności przyczyniła się jej trudna przeszłość.

Policjanci, którzy z powodu drobnych nieścisłości w zeznaniach poddają pod wątpliwość każdą tezę Marie, odbierają jej nie tylko przyjaciół i zaufanie bliskich, ale też pracę. Zamiast solidnie przeprowadzonego śledztwa, na które zasługiwała, została oskarżona o składanie fałszywych zeznań.

fot. serialowa.pl

Nad Marie przez całe życie znęcano się psychicznie i fizycznie, również na tle seksualnym. Została porzucona przez rodziców, dlatego przez całe dzieciństwo zmieniano jej dom, a troski zaznała w nielicznych z nich. Gdy wreszcie zaczęła być samodzielna, chciała sprawić, by te wszystkie złe wydarzenia z przeszłości nie określały tego, kim jest teraz. 

Uratowała je kobieca empatia

Podobne zgłoszenia otrzymywała policja w innej części kraju. Ofiary zgłaszały napaści, które przeprowadzone były w niemalże identyczny sposób. Mężczyzna działał według ustalonych przez siebie schematów. Używał rękawiczek, zgwałconym kobietom kazał się dokładnie wykąpać, a pościel z miejsca przestępstwa zabierał. 

W sprawę zaangażowały się dwie niezwykle dociekliwe policjantki, Karen Duvall (Merritt Wever) i Grace Rassmusen (Toni Collette).

fot. premiere.fr

Prowadząc dwa osobne, a mające wspólne cechy śledztwa, rozpoczęły poszukiwania seryjnego gwałciciela. Panie detektyw wykonywały swoją pracę z niezwykłą zaciętością. Na przeszkodzie stawały im oczywiście przepisy, ale dzięki ciężkiej i drobiazgowej pracy, mogły posłużyć się niekonwencjonalnymi metodami. Otrzymały wsparcie FBI, dzięki czemu miały dostęp do najnowszych technologii.

Tylko im udało się realnie pomóc kobietom, niektórym podwójnie skrzywdzonym przez mężczyzn. 

Potrzeba więcej takich produkcji

"Niewiarygodne" oprócz tego, że uwrażliwia widza na zachowania, których nie wolno bagatelizować i trzeba zapobiegać każdej formie przemocy, jest serialem dobrym również pod względem technicznym. Gra aktorska plasuje się tutaj na bardzo wysokim poziomie, a forma przedstawienia drastycznych obrazów jest wyjątkowo subtelna.

Produkcja niepodważalnie stoi po stronie skrzywdzonych. Fabuła poprowadzona jest bardzo konsekwentnie, a akcja toczy się spokojnie, tak by każdy nawet najmniejszy szczegół mógł wybrzmieć w pełni

Jest to serial, który doskonale wprowadza widza w odpowiednie poczucie rzeczywistości, jaką ukazuje. Na odpowiednie przedstawienie historii wpływ ma nostalgia ogólnego wyrazu oraz kolory, które sprawiają wrażenie chłodnych i poszarzałych

Serial przede wszystkim powstał z myślą o ofiarach przemocy seksualnej i niesprawiedliwości, jakiej dopuścił się system, pełniący funkcję ochronną. Porusza znaczące problemy współczesnego społeczeństwa i ogólnej tzw. znieczulicy. Jest to również apel do osób odpowiedzialnych za wiele nieprawidłowości zaistniałych w nierównej walce ofiary z systemem.

Zobacz zwiastun serialu opartego na artykule wyróżnionym nagrodą Pulitzera.

 

 

 

 

„Love, Death & Robots” „Love, Death & Robots”

Zbiór historii z różnych światów, który zapiera dech w piers...

"Skorpion" - grupa geniuszy "Skorpion" - grupa geniuszy

Ekscentryczny geniusz Walter O’Brien wraz ze swoim zespołem...

Komentarze

Zapisz się do naszego newslettera

Zapisz się i otrzymuj jako pierwszy informacje o promocjach i nowościach!