"Stewardesa" - recenzja serialu HBO

"Stewardesa" - recenzja serialu HBO

Moviesroom

Gdy jej życie przewraca się do góry nogami, próbuje dowiedzieć się, jak do tego doszło.

Gdy stewardesa poznaje przystojnego pasażera, jej życie przewraca się do góry nogami. Ale nie, nie jest to kolejna typowa historia pełna romantyzmu ;) To kryminał połączony z genialnie zaaranżowanym komizmem sytuacyjnym. 

Czarny humor - poziom hard

Pierwszy sezon "The Flight Attendant" powstał w 2020 roku, a HBO Max już zamówiło drugą serię. W postać Cassie, młodej stewardesy, wcieliła się wielce wyrazista aktorka - Kaley Cuoco, która szerszej publiczności znana jest m.in. z "Teorii wielkiego podrywu". Serial "Stewardesa" zdobył dziesięć nominacji, w tym dwie do Złotych Globów w kategorii Najlepszy serial komediowy lub musical oraz Najlepsza aktorka w serialu komediowym lub musicalu (Kaley Cuoco). 

Czapki z głów przed twórcami produkcji, którzy fenomenalnie wykorzystali sztukę czarnego humoru. W pierwszych sekundach przekonasz się, że czas spędzony przed ekranem, nie będzie czasem straconym. Potem jest już tylko lepiej!

Niczym śnieżna kula

Cassie Bowden jest młodą i energiczną stewardesą, borykającą się ze swoją przeszłością i chorobą alkoholową. Żyje na walizkach, co pomaga jej zapomnieć o problemach. Poznawanie nowych miejsc daje jej dużo radości. Rzadko kiedy zdarza się, że w jakimś mieście nie ma jeszcze swojego ulubionego baru. Po każdym locie lubi poszaleć. Imprezy stały się jej rytuałem. Gdy budzi się po nocy spędzonej z kolejnym przypadkowym mężczyzną, nie pamięta zupełnie nic z tego, co wydarzyło się zeszłego wieczoru.

Szok jakiego doznała przez to, co zobaczyła, powoduje u niej narastającą paranoję. Widzi sytuacje, które są jedynie wytworem jej wyobraźni. Prowadzi ją to w ślepy zaułek i sprawia, że chcąc wykaraskać się z kłopotów, robi wszystko to, czego nie powinna. Obsesja doprowadza ją do szału. Nie radzi sobie sama z tym, co dzieje się w jej głowie i o wszystkim mówi najlepszej przyjaciółce Annie (Zosia Mamet). Wspólnie próbują rozwikłać zagadkę budzącej grozę nocy, jednak im bardziej zbliżają się do celu, tym więcej niebezpieczeństw na siebie ściągają. 

Oprócz zagmatwanego życia Cassie, w serialu pojawiają się inne, równie intrygujące wątki i powiązania mafijne. 

fot. kaley-cuoco.net

Thriller inny niż wszystkie

"Stewardesa" jest mieszanką wielu gatunków. Na pewno zawiera w sobie cząstki komedii, kryminału, thriller'u, a nawet dramatu. 

Moment, w którym Cassie odkryła, że już dawno straciła kontrolę nad swoim życiem, dał jej do zrozumienia, że musi uporać się z demonami przeszłości. Żeby zagłuszyć tę potrzebę, coraz częściej sięga po alkohol. Bohaterka wpada w błędne koło i z jednej obsesji ucieka w kolejną. 

Po opisie fabuły może się wydawać, że to thriller, jakich wiele. "Stewardesa" jest jednak wersją "soft" tego gatunku. Ta produkcja nie tylko sprawi, że poczujesz dreszczyk grozy, ale też zaskoczy Cię swoją groteskowością. Dodatkowo, swobodna gra aktorska poskutkuje tym, że podejdziesz do tej pozycji z ogromnym dystansem.

Kiedy Słońce zabija - recenzja serialu "Kierunek: noc" Kiedy Słońce zabija - recenzja...

Serial "Kierunek: noc" to dobra propozycja na wolne wieczory...

NOWY LUCYFER? NOWY LUCYFER?

Sezon 5. „Lucyfera” przyniósł sporo zmian w historii władcy...

Powiązane

Zapisz się do naszego newslettera

Zapisz się i otrzymuj jako pierwszy informacje o promocjach i nowościach!