Raj nie istnieje - recenzja serialu The I-Land

Raj nie istnieje - recenzja serialu The I-Land

Spider's Web

Dobrze znany motyw niebezpiecznej, pełnej tajemnic wyspy w nowej odsłonie w serialu The I-Land.

W ostatnim czasie bardzo popularne stały się seriale, których fabuła jest pełna niejasności i zagadek aż do finałowego odcinka sezonu. Część produkcji jest na naprawdę dobrym poziomie i potrafi wciągnąć widza niemal natychmiast. Twórcy The I-Land wyjątkowo się postarali i stworzyli ciekawy, intrygujący serial.

Rajska wyspa to tylko iluzja

Wyobraźcie sobie, że pewnego dnia budzicie się na nieznanej wyspie, z wymazaną pamięcią wśród obcych osób, którym najprawdopodobniej nie możecie ufać, a są Waszą jedyną szansą na przetrwanie. Bohaterowie The I-Land muszą spróbować przeżyć mając tylko to, co znajdą na wyspie. Czekają na nich również zagadki i mnóstwo pytań, na które nie mogą znaleźć odpowiedzi. Zmierzą się także ze swoją przeszłością, która jest przyczyną ich pobytu na wyspie.

Nic nie jest takie, jak się wydaje

Fabuła przepełniona jest zwrotami akcji, które trzymają widza w ciągłym napięciu. Sama wyspa nie jest zwyczajną wyspą. Z pozoru piękne, tropikalne, pełne śmiertelnych niebezpieczeństw miejsce jest jedynie symulacją. Jednak jeśli ktoś zginie na wyspie - zginie też w świecie rzeczywistym. Aby wydostać się z symulacji bohaterowie muszą odkryć dlaczego się tam znaleźli, a to wiąże się z ich dosyć trudną, jak się okazuje, przeszłością.

Kadr z serialu The I-Land

fot. Spider's Web

Nieoczywista kreacja postaci

Postacie w serialu zostały świetnie stworzone. Ludzie, którymi obudzili się na wyspie są przeciwieństwem tych, którymi byli naprawdę. Z pozoru niewinni, przestraszeni i pokrzywdzeni mają swoje za uszami. Wraz z rozwojem wydarzeń odzyskają wspomnienia, o których woleliby zapomnieć - będą musieli zmierzyć się z tym, kim byli i co zrobili, że znaleźli się na wyspie. Pobyt w symulacji jest ich szansą na odkupienie win i rozpoczęcie nowego życia. 

The I-Land to naprawdę świetny serial dla osób kochających tajemnicze klimaty. Zwrotów akcji można się spodziewać do ostatniej minuty ostatniego odcinka sezonu. Jeśli szukacie serialu, który wywoła u Was dreszczyk emocji i zachęci do odgadnięcia fabuły to The I-Land jest zdecydowanie dla Was.

"Stewardesa" - recenzja serialu HBO "Stewardesa" - recenzja serial...

Gdy jej życie przewraca się do góry nogami, próbuje dowiedzi...

Kobiety za kratkami czyli "Uwięzione" Kobiety za kratkami czyli "Uwi...

Hiszpańska produkcja podbija Netflix'a!

Komentarze

Zapisz się do naszego newslettera

Zapisz się i otrzymuj jako pierwszy informacje o promocjach i nowościach!