BoJack oficjalnie się skończył. 31 stycznia na Netflixie pojawiła się druga połowa ostatniego sezonu tego serialu. I muszę Wam przyznać, że jestem bardzo zawiedziona. Uwaga, pojawią się spoilery!

Nie takie szybkie zakończenie

Myślałam, że ostatnie odcinki to będzie za mało na rozwiązanie rozterek bohaterów i zakończenie fabuły. Nawet nie do końca się myliłam – niektóre wątki zostały ucięte, a główny bohater uniknął kary za stare grzechy, zostając jednocześnie skazanym za włamanie. I właściwie to o to zakończenie było trochę za dużo. Według mnie BoJack powinien zakończyć się na przedostatnim odcinku. Niezamierzone samobójstwo starego konia byłoby zwieńczeniem jego starań i przemiany. Powrót do alkoholu i nadużywanie leków to przecież bohater ze starych odcinków. Bohater, którego dobrze poznaliśmy i którego pokochaliśmy.

Trudne relacje

Miłość niejedno ma oblicze. Zupełnie inaczej zostało to pokazane u Princess Carolyn, a inaczej u Diane. Obie na koniec rozwiązują swoje największe rozterki, pozwalając sobie na szczęśliwe związki. Co je łączyło aż do ostatniej minuty? Oczywiście BoJack, który swoją porażką zranił kobiety jeszcze raz. Serial dał do zrozumienia, że po raz ostatni – obie bowiem rezygnują z dalszej relacji, gdy tylko BoJack opuści więzienie.

Cały serial daje nam nadzieję na to, że drugoplanowi bohaterowie w końcu zaczną żyć swoim życiem i przestaną się oglądać za tytułową postacią. Jest to duża zmiana, bo od pierwszego odcinka okazało się, że wszyscy są z nim mocno związani. To idealne pokazanie tego, jak trudne potrafi być wyjście z toksycznej relacji. Jest to uczucie znane pewnie większości z nas. Nic więc dziwnego, że tyle osób na bieżąco śledziło serial.

Zakończenie na miarę BoJacka

W ostatnich odcinkach możemy zobaczyć, jak szybko media i kilka nieuważnie powiedzianych słów może zmienić opinię publiczną. BoJack zbyt prędko zachwycił się swoim zwycięstwem i przegrał ostateczną walkę, która popchnęła go znowu w błędne koło złych decyzji. Łatwo tutaj obwiniać kogoś innego – wszystko zaczęło się od listu, który główny bohater czyta od swojej siostry, Hollyhock. Kiedy jednak jest idealny czas na wzięcie odpowiedzialności za swoje czyny? Okazuje się, że dla niektórych nigdy.